ARKADIUSZ SZYMAŃSKI

psychoterapia Warszawa/Radom

www.arkadiusz-szymanski.pl

tel. 604 758 397

kontakt@arkadiusz-szymanski.pl

 

17 lutego 2017

 

Nasze ciało to doskonały sygnalizator i odbiorca. Potrafi być naszym sprzymierzeńcem gdy chcemy coś zakomunikować, ale potrafi też zdradzić nas w najmniej oczekiwanym momencie. Wiele sygnałów wydaje się być oczywistych, inne już takie nie są. Czym zatem jest mowa ciała?

 

Zrozumienie musimy rozpocząć od rozróżnienia „mowy ciała” i „komunikacji niewerbalnej”. Mowa ciała to część komunikacji niewerbalnej. W skład tej komunikacji wchodzi właśnie mowa ciała, ale też ton głosu, sposób wypowiadania słów, pomyłki językowe. Na nasz użytek możemy dodać też ubiór, kontakt wzrokowy czy makijaż - choć badacze nie do końca wiedzą, jak te komunikaty zakwalifikować. Jedno jest pewne. Słowa to sto procent to komunikacja werbalna. O niej w innym wpisie.

 

Zatem czym JEST mowa ciała. Jest ona sposobem komunikowania naszych emocji, nastrojów, potrzeb za pomocą gestów, mimiki, postawy ciała, ruchu oczu, sposobu używania przestrzeni interpersonalnej, ruchów ciała a nawet odruchu źrenicznego!

 

Kiedy mówię: mowa ciała, natychmiast przychodzą mi na myśl gesty. Gesty, to wszelkie ruchy rąk, za pomocą których przekazujemy jakąś informację. Może być to gest przywołania w formie dłoni skierowanej ku sobie i kilkukrotnym nią poruszaniu w płaszczyźnie poziomej (prawda jak trudno to napisać?), może być to machnięcie ręką mające pokazać dezaprobatę czy rezygnację, mogą to też być znaki, jak wyprostowany środkowy palec (nieładnie – ale to tez gest).

Gesty są zazwyczaj wyuczone. Nie zawsze ten sam gest wypracowany w jednej kulturze będzie oznaczał to samo w innej. Nie polecam w Grecji pokazywania znaku zadowolenia, czyli kciuka w górę. Tam to oznacza mniej więcej to, co wspomniany już środkowy palec. Podobnie jest z ułożeniem kciuka i palca wskazującego w koło. My odczytamy to jako Okay, a np. Arabowie… możecie nawet nie zdążyć się zastanowić, jak odczytują ten znak, a już będziecie zmuszeni do ucieczki…

Niezwykle interesującym zagadnieniem jest postawa ciała. To prawda, że będąc zagrożeni, przestraszeni czy zestresowani przyjmujemy „zamkniętą” postawę ciała, na przykład zakładając nogę na nogę, czy rękę na rękę. Jednak każdy tego typu gest interpretowany w oderwaniu od kontekstu sytuacji może doprowadzić do błędnych wniosków. Czy naprawdę zimą na przystanku autobusowym stoją jedynie ludzie przestraszeni? Przecież zakładają rękę na rękę, ściągają ramiona do góry a nawet odchylają się do tyłu lub do przodu. Zaraz, zaraz… może im jest po prostu zimno?!

Jednak postawa ciała bardzo dużo mówi wprawnemu obserwatorowi. Zadanie pytania może spowodować uruchomienie postawy zamkniętej. Co chcesz ukryć? Dlaczego się chowasz? Czemu w geście bezradności łapiesz filiżankę ze stołu i podnosisz ja do ust? Potrzebujesz czasu do namysłu czy chcesz zasłonić drwiący uśmiech? A może po prostu chce ci się pić? Jeśli tak, to dlaczego akurat w tym momencie?

Dodatkowo dużo, bardzo dużo mówią o naszym nastroju ekspresje mimiczne. Badania pokazują, że istnieje co najmniej siedem ekspresji wspólnych całemu naszemu gatunkowi. Są to szczęście, złość, wstręt, smutek, zdziwienie, strach, pogarda. Tak, to emocje. Wszędzie, na całym świecie wyglądają tak samo. Tak wyposażyła nas matka ewolucja. Gdziekolwiek nie pojedziemy, popłyniemy czy polecimy na uśmiech zazwyczaj odpowiedzą nam uśmiechem, na smutek smutkiem. Język uniwersalny.

 

Nie możemy tez zapomnieć o zapachu. Przecież używamy perfum, wody kolońskiej, mydła. Po co? Co prawda nasze powonienie nie jest w stanie konkurować z np. psim, jednak przyjemny zapach potrafi nas nastawić pozytywnie do człowieka, a nieprzyjemny… cóż, wystarczy przypomnieć sobie autobus w szczycie komunikacyjnym i powracającego pracownika budowy pozbawionego możliwości wzięcia prysznica. Niby nic do człowieka nie mamy, a jakoś się od niego odsuwamy. I nawet niespecjalnie o tym myślimy.

 

A jak się odsuwamy, to na bezpieczną według nas odległość. I ona tez jest komunikatem. Bliżej stajemy osób, które lubimy. Nie dopuszczamy do siebie zagrożeń, niepewności. Osoby które wzbudzają szacunek, tez wokół siebie mają zazwyczaj więcej miejsca. Właśnie z szacunku do nich nie wchodzimy na „ich” teren. Odległości te zostały zbadane i opisane. Najbliższa to strefa intymna, a najdalsza publiczna. Warto pamiętać, że nie każdy życzy sobie naruszania swoich stref. Szanujmy je.

 

Dotyk to też komunikat. Czuły, silny słaby. Prosty uścisk dłoni może powiedzieć wiele. Jesteś pewny siebie? Twój uścisk jest również pewny. Przytulenie to komunikat bliskości, bezpieczeństwa. Nie każdemu go oferujemy i nie od każdego przyjmiemy.

 

Pamiętajmy tez o wyglądzie. Włosy, paznokcie, makijaż, ubranie i biżuteria. To wszystko składa się na nasz odbiór innego człowieka. S to atrybuty zewnętrzne, więc łatwo nimi manipulować, skłaniać dzięki nim innych do pewnych zachowań. Np. usta pomalowane czerwona szminka wyglądają zupełnie inaczej niż niepomalowane i wywołują u mężczyzn ciekawe reakcje… Komunikat i odbiór komunikatu.

 

Patrząc na to co napisałem, zastanawiam się co pominąłem. Patrzę, patrzę, patrzę: EUREKA! Patrzę!

Wzrok! To Kontakt wzrokowy lub jego brak często powoduje, że rozmowa się „klei” lub nie. Gdzieś na poziomie podświadomym nie ufamy osobom nie patrzącym w oczy. Czy słusznie? I tu niespodzianka. Niesłusznie. Nie wykazano, że kłamcy nie patrzą w oczy. Wręcz przeciwnie. Znając powszechne przekonania, oszust właśnie będzie wpatrywał się nam w oczy kłamiąc. A my mu będziemy wierzyć.

 

Mowa ciała jest dana nam przez naturę. Uczymy się jej fragmentów przez całe życie.

Zatem powstaje pytanie: czy jesteśmy w stanie kontrolować mowę ciała i poprawnie odczytywać sygnały innych osób, a także czy kłamstwo można wykryć? O tym jednak w następnym wpisie.

Mowa ciała – porozumiewanie bez słów.

arkadiusz-szymanski.pl